Dziś rano na ulicy Tarnobrzeskiej w Chmielowie doszło do groźnego dachowania osobowego seata. Za kierownicą samochodu siedziała kobieta. Jak do tego doszło?
Jak informuje facebookowy profil Tarnobrzeg 112, do zdarzenia doszło dziś (25.04) przed godz. 6, kiedy to kobieta kierująca pojazdem jechała od strony osiedla Ocice w kierunku centrum Chmielowa.
Dachowanie w Chmielowie
Na łuku drogi, z niewyjaśnionych przyczyn, straciła ona panowanie nad kierownicą. Seat zjechał z jezdni i przekoziołkował, lądując na dachu.
Na miejsce natychmiast zadysponowano służby ratunkowe – dwa zastępy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu, jeden zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chmielowie, a także patrol policji z Nowej Dęby i funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego z Tarnobrzega.
Po przybyciu pierwszych jednostek ratunkowych na miejsce zdarzenia, zastano samochód w pozycji dachowej. Na szczęście, kierująca zdołała opuścić pojazd o własnych siłach jeszcze przed przyjazdem służb. Nie odniosła żadnych obrażeń – można więc mówić o szczęściu w nieszczęściu.
Policja apeluje
Na czas działań ratunkowych i zabezpieczania miejsca zdarzenia, ruch na ulicy Tarnobrzeskiej w Chmielowie odbywał się wahadłowo.
To zdarzenie to przykład, jak nieprzewidywalna może być droga – szczególnie w porannych godzinach, gdy nawierzchnia bywa jeszcze śliska.
Policja apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.
Zobacz zdjęcia
Pojazd przeleciał nad wjazdem
Wczoraj (24.04) popołudniu w Chmielowie doszło do podobnego zdarzenia. Jak także powiadomił profil 112, około godziny 15 kobieta kierująca samochodem osobowym marki Citroën, z nieustalonych przyczyn, zjechała z drogi na Jadachy do przydrożnego rowu, gdzie uderzyła w przepust.
Siła uderzenia była tak duża, że pojazd przeleciał nad starym wjazdem na stadion w Chmielowie. Zatrzymał się dopiero po drugiej stronie. Na szczęście kierującej nic się nie stało.
Na miejscu obecna była policja, która wyjaśniała dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia.
Jeden komentarz
Idiotki jeżdżą z telefonami w rękach, a później tak to się kończy. „Nagle” tracą panowanie nad pojazdami.