Wczoraj wieczorem na drodze krajowej nr 9, obok stacji paliw Orlen, w Nowej Dębie doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Samochód wpadł do rowu i uderzył w latarnię. Jedna osoba trafiła do szpitala
W środę (23.04), około godziny 20:50, na ulicy Bieszczadzkiej (droga krajowa nr 9) w Nowej Dębie, obok stacji paliw Orlen, doszło do groźnie wyglądającego wypadku drogowego.
Obok stacji paliw Orlen
Jak informuje Tarnobrzeg 112 – Ratownictwo Powiatu Tarnobrzeskiego, samochód osobowy marki Audi, poruszający się od strony Majdanu Królewskiego, nagle zjechał z jezdni, wpadł do rowu i uderzył w latarnię. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca zasnął za kierownicą.
Na miejsce skierowano:
- dwa zastępy jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Nowej Dębie,
- patrol policji z Tarnobrzega,
- Zespół Ratownictwa Medycznego z Mielca.
Jeszcze przed przybyciem służb dwie osoby podróżujące pojazdem samodzielnie opuściły wrak. Jedną z nich – kobietę – przetransportowano do Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie.
Pomógł smartfon
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i udzielili pomocy poszkodowanym. Lampa uliczna, w którą uderzyło auto, przechyliła się nad chodnikiem, stwarzając zagrożenie dla przechodniów. Na szczęście sytuacja została opanowana.
Jak przekazuje Głos Nowej Dęby, sygnał o zdarzeniu trafiła do służb dzięki… smartfonowi.
Nowoczesny system alarmowy w telefonie automatycznie wykrył kolizję. Następnie powiadomił odpowiednie służby zanim jeszcze wpłynęło jakiekolwiek zgłoszenie od uczestników czy świadków.
Na czas prowadzenia akcji ratunkowej i usuwania skutków kolizji na ulicy Bieszczadzkiej w Nowej Dębie występowały utrudnienia w ruchu.
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności na tym odcinku drogi krajowej nr 9, szczególnie w godzinach wieczornych.