Basen odkryty w Nowej Dębie, który tak ochoczo obiecywano w kampanii wyborczej, stanęła pod dużym znakiem zapytania. Powód? Ogromne koszty tej inwestycji.
W Nowej Dębie przez lata funkcjonował basen odkryty o wymiarach 50 m x 20 m. Znajdował się on przy ulicy Kościuszki 14. Jednak ze względu na zły stan techniczny został zamknięty.
Rewitalizację tego obiektu z zastosowaniem nowoczesnych technologii basenowych i uzdatniania wody obiecywali wszyscy kandydaci na burmistrza Nowej Dębie. Inwestycja miała być zrealizowana najwcześniej w 2026 roku.
Powstała już nawet koncepcja zagospodarowania terenu rekreacyjnego w Nowej Dębie.
Projekt wprowadza innowacyjne rozwiązania architektoniczne dla budynków obsługujących kąpielisko. Centrum stanowią nowoczesne obiekty basenowe, w tym basen rekreacyjno-sportowy składający się z dwóch połączonych niecek – sportowej i rekreacyjnej.
Ta ostatnia obejmować ma atrakcje takie jak rwąca rzeka, gejzer, masaże podwodne oraz leżanki powietrzne masujące. Dodatkowo przewidziano brodzik dla dzieci oraz plac zabaw wodnych.
Na terenie kąpieliska znajdować się ma także boisko do piłki plażowej oraz ciągi piesze łączące różne elementy kompleksu. Przy wejściach przewidziano również miejsce na rowery.
Koszt inwestycji szacowano na 18 mln zł. Teraz jednak wiadomo, że będzie to znacznie więcej. Mówi się o 32 mln zł. Czy Nową Dębę stać na taki wydatek?
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej pytał o to również radny Marian Tomczyk:
– Jak wiemy, budowa basenu odkrytego będzie kosztować więcej niż zakładano, czyli 32 mln zł. Z czego wynika ta kwota? Z wprowadzonych przez radnych ulepszeń, nowych urządzeń. Kampania wyborcza się skończyła, a my zostaliśmy z problemem – zaznaczył.
– Na to zadanie pewnie będziemy musieli zadłużyć się 20 mln zł. Za 2-3 lata trzeba będzie podjąć temat gruntownego remontu pływalni krytej. Nie wiemy, czy tutaj w 20 mln zł się zmieścimy, patrząc na pobliską Kolbuszową, która chcę swój basen sprzedać. Mamy w sumie 40 mln zł i dziękuję, jest po budżecie. Wtedy nie będzie kompletnie pieniędzy na nic.
– Fakt, że my jako radni będziemy podejmować decyzję w tą czy w tamtą stronę, to jednak chciałbym usłyszeć głos mieszkańców, jak oni się do tego odnoszą. I nie wydaje mi się, że powinny to być konsultacje przez Internet, gdzie kilka osób potrafi nabić dziesiątki opinii. Nie mówię, że nie będziemy budować basenu, ale nie mówię również, że będziemy. Niech ludzie zdecydują i niech będą świadomi, że znacznie zadłużymy tym gminę.
Co na to burmistrz Wiesław Ordon?
– Nie wyobrażam sobie, żeby basen, którego mieszkańcy tak chcą, nie był zrealizowany. Oczywiście należy zorganizować konsultacje społecznej i wsłuchać się głos ludzi w tej sprawie – podkreślił burmistrz Ordon.
Jeden komentarz
Burmistrz obiecuje basen, tak jak obiecał kilka lat temu toaletę publiczną na terenach rekreacyjnych nad zalewem.