Zamiast radosnej nazwy – błoto, dziury i kałuże. Ulica Radosna w Nowej Dębie od dawna przypomina bardziej tor przeszkód niż drogę osiedlową. Mieszkańcy mają dość i proszą o pomoc władze gminy.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nowej Dębie głos w tej sprawie zabrała radna Barbara Jaskot. Podkreślała, że otrzymała od mieszkańców liczne skargi na fatalny stan ulicy Radosnej.
„Nie mamy drogi”
–Jest tam zniszczona nawierzchnia. Wiemy, że nie jest tam kolorowo – nie ma asfaltu, nie ma utwardzenia. Mieszkańcy wyszli z propozycją, aby ta ulica była tylko dla pojazdów mieszkańców. Proszą o jakieś rozwiązanie i pomoc – alarmowała radna Barbara Jaskot.
Rzeczywiście na miejscu trudno mówić o komforcie jazdy. Dziury, koleiny, błoto i ogromne kałuże utrudniają poruszanie się zarówno samochodom, jak i pieszym. W deszczowe dni przejście tą drogą suchą stopą graniczy z cudem.
Tymczasowe naprawy
Na apel radnej odpowiedział burmistrz Wiesław Ordon, który przyznał, że sytuacja jest trudna, ale władze gminy nie zamierzają pozostawić mieszkańców samych sobie.
– Byliśmy tam z wykonawcą, który robi dla nas transport kamienia i jego rozścielenie. Ustaliliśmy, że na ten moment zrobimy manewr polegający na zruszeniu pazurami wierzchniej nawierzchni 5–7 cm, przeprofilowaniu i uwalcowaniu. Nie będziemy niczego dorzucać, bo podnoszenie wysokości drogi niewiele daje – tłumaczył burmistrz.
Jak dodał, ograniczenie ruchu tylko do mieszkańców wymagałoby zmiany organizacji ruchu i dodatkowych środków finansowych. Sprawa ma więc trafić jako wniosek do przyszłorocznego budżetu.
Na Wojska Polskiego to samo
To nie jedyna droga w tej części miasta, która wymaga zmian. W lipcu tego roku radna Jaskot zwracała uwagę na zły stan ulicy Wojska Polskiego.
– Droga jest mocno eksploatowana nie tylko przez mieszkańców, ale również przez pojazdy wjeżdżające na teren poligonu. Samochody ciężarowe nie jeżdżą tylko drogą asfaltową, ale wręcz po płotach – mówiła radna.
Zniszczone pobocza i brak bezpieczeństwa stały się tam codziennością. Część mieszkańców próbowała nawet na własną rękę utwardzać drogę, jednak to tylko doraźne rozwiązanie.
„Radosna” z nazwy
Mimo że nazwa ulicy brzmi optymistycznie, mieszkańcom ul. Radosnej daleko dziś do radości. Bez solidnej modernizacji i utwardzenia droga nadal będzie sprawiać problemy – szczególnie teraz.
Czy w 2026 roku ulica Radosna wreszcie stanie się naprawdę radosna? Mieszkańcy mają nadzieję, że ich głos zostanie w końcu usłyszany.
Galeria zdjęć
.png)
.png)
.png)


![Ulica Radosna w Nowej Dębie bez radości. Mieszkańcy apelują o pomoc [ZDJĘCIA, WIDEO] Ulica Radosna w Nowej Dębie bez radości. Mieszkańcy apelują o pomoc - zdjęcie główne.](https://teraznowadeba.pl/wp-content/uploads/2025/11/Ulica-Radosna-2025-768x432.jpg)




Jeden komentarz
Hahhahha śmiech na sali…. Burmistrz to samo mówił o drodze przez las od działek „na Rozalinie” do samej miejscowości Rozalin. Cytując „zrobimy, posłuży mieszkańcom conajmniej dwa lata”, w praktyce pierwszy wypadek na dk9, drugi wypadek na dk9, objazd automatyczny przez Rozalin i drogę „Dębska” i droga rozpiep….a bardziej niż była. W ościennych gminach jak jest kiepski asfalt to go wymieniają, w gminie ND udawanie, że się coś robi, a w praktyce obtańczenie tematu i wydawanie pieniędzy np. na projekty które są tylko kampanijną kiełbasą wyborcza i tak w koło od 20 lat. Wice burmistrz w kampanii używał słów że w ND „jest dziadostwo i trzeba to zmienić”, a teraz sam temu przyklaskuje, bo pensja ważniejsza niż honor. Jak to mówią „Ryba psuje się od głowy”