Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Łukasz Serafin alarmował, że z góry na głowy użytkowników pływalni krytej w Nowej Dębie… kapie woda. Radny opozycji ironizował, żeby postawić tam miskę. Co na to burmistrz?
Gmach pływalni krytej w Nowej Dębie oddani do użytku w 2010 roku. Obiekt, który znajduje się przy ul. Kościuszki 14, kosztował 15 mln zł. Była to jedna z największych inwestycji ostatnich lat.
Dziś basen lata świetności ma już za sobą, i co oczywiste, co jakiś czas zdarzają się tam awarie. Jednak mało kto spodziewał się, że jest tak źle, jak mówił radny Łukasz Serafin.
Jak alarmował na ostatniej sesji Rady Miejskiej, woda kapie z góry na głowy klientów pływalni.
– Od dwóch tygodni panele na suficie basenu są pościągane. Jest podrzucona jakaś plastikowa dykta. Ludziom, kiedy siedzą tam na ławce, po prostu kapie na głowy. To jest wstyd. Może pasowałoby chociaż podstawić tam miskę, żeby było jak w filmie Barei. To jest żenujące – grzmiał radny Wspólnych Spraw.
Burmistrz Wiesław Ordon odpowiedział ironią:
– Mówi pan, że od dwóch tygodni kapie i nie podszedł pan do pracowników basenu i nie powiedział, że jest problem? Szkoda. Z takimi rzeczami nie wolno czekać do sesji. Ja wiem, że państwo chcecie się wykazać aktywnością i pokazać, jak to burmistrz jest nieudolny. Jeśli zadzwoni pan do zarządcy pływalni, dyrektora Samorządowego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowej Dębie, opowie panu szczegółowo, co się tam dzieje.
Radny jednak nie dawał za wygraną:
– Tak się składa, że problem ten zgłaszano pracownikom basenu. Wezwali konserwatora. Ten spojrzał na to, jak kapie. Powiedział, że nie wie o co chodzi. Od tego momentu minęły dwa tygodnie i nic się nie zmienia. Dlatego mówię o tym teraz na sesji i informuje pana o tym problemie, żeby pan jako gospodarz gminy to w końcu ogarnął.
Czy kapie na głowy klientów pływalni? A jeśli tak, to dlaczego? – Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do burmistrza podczas wywiadu z nim.
– W wyniku temperatury dochodzi do skraplania się wody. Jest to normalne. Nie powinno robić się z tego afery. Ale się ją robi po to, żeby zaistnieć na forum publicznym. Dach nie przecieka. To że woda się skrapla w basenach jest standardem. Mamy do czynienia z parowaniem i to bardzo mocnym. Nie zawsze ta wentylacja nadrabia – tłumaczył w rozmowie z nami burmistrz Ordon.
6 komentarzy
Panie burmistrzu to proszę zlecić kogoś do sprawdzenia wentylacji
Czy Pan Radny dba również o deski w saunie i używa zawsze ręcznika? Bo ostatnio widziałem, że chyba mu się zapomniało…
Ile kasy wsadzone w wentylację i kolejne nie udolne naprawianie jej ? Tam od początku było wszystko zrobione na odwal się a teraz się dziwić że na głowę kapie, w wyniku temperatury woda się skrapla dlatego kapie hahahaa Jezu człowieku jakby dobrze była zrobiona wentylacja klimatyzacja itp to by nie było widać niczego i nic by nie kapało
panie burmistrzu nie rosną mi włosy na głowie płace podatki w gminie nowa dęba poradzi pan coś ??
Problem jest do rozwiązania, wynagrodzenia radnych przeznaczyć na terminowe przeglądy i naprawę wentylacji. I problem rozwiązany.
Wentylacja może i była dobrze wykonana, bo przez lata działała dobrze. A że teraz, cytując burmistrza, ,,nie nadrabia” to cóż… za dużo Państwo korzystają z pływalni i nie nadrabia 😆
Szanowny Panie, jeśli wg Pana znanych praw chemii i fizyki to normalne to dlaczego nie dzialo sie tak od poczatku ? Jeśli wentylacja nadrabiała przez 15 lat a teraz zaniemogła, wypadało by wezwac konkretny serwis który się tym zajmie. A nie jakiegoś bidnego pierwszego lepszego, który powie ze nie wie o co kaman i pojedzie dalej.