Czy teren dawnego basenu odkrytego w Nowej Dębie – obiektu, który latami służył mieszkańcom, a dziś popada w ruinę – może stać się… wybiegiem dla psów? Taki pomysł padł podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej i od razu wzbudził sporo emocji. Jedni widzą w nim świetne, szybkie i tanie rozwiązanie. Inni pytają: co z obiecywaną odbudową basenu?
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nowej Dębie radna Joanna Serafin przekazała głos mieszkańców, którzy coraz częściej skarżą się na brak miejsca, gdzie psy mogłyby bezpiecznie biegać:
„Nie ma gdzie puścić psa”
– Nie bardzo jest gdzie wyjść z psem, żeby puścić go luzem (…) W lesie dzika zwierzyna, motocykliści, quadowcy. Zwierzaki się stresują. Czy jest szansa na wydzielenie i ogrodzenie takiego terenu w mieście? – apelowała radna.
To problem, który wraca w wielu gminach. Wybieg dla psów jest dziś standardem.
To nie tylko miejsce zabawy, ale także bezpieczna przestrzeń rozładowania energii psów.
Wiceburmistrz z propozycją
Wiceburmistrz Marek Kopeć potwierdził, że sam otrzymuje sygnały od mieszkańców i… zaproponował konkretne i zaskakujące rozwiązanie:
– Był pomysł, żeby chwilowo zagospodarować w ten sposób teren basenu, który jest ogrodzony, ale niewykorzystany. Trzeba tam postawić kosze na odchody. Jest to do zrobienia.
Czyli: szybko, tanio i praktycznie. Skoro teren stoi pusty, a jego odbudowa może ruszyć dopiero w 2026 roku – dlaczego nie wykorzystać go już teraz?
Jak wygląda wybieg dla psów?
Wybiegi to nie tylko ogrodzona łąka. To specjalnie przygotowane strefy dla psów i ich opiekunów:
- ogrodzona, bezpieczna przestrzeń do biegania bez smyczy,
- tory przeszkód,
- ławeczki i strefa odpoczynku dla właścicieli,
- toalety dla psów i kosze na odchody,
- ewentualne poidełka lub źródło wody.
Takie miejsce służy nie tylko zwierzętom – to również przestrzeń integracji mieszkańców, wymiany doświadczeń, wspólnej rekreacji.
Basen w Nowej Dębie
Warto przypomnieć: odbudowa basenu odkrytego przy ul. Kościuszki 14 to jedna z najgłośniejszych inwestycji ostatnich lat w Nowej Dębie.
Stary obiekt (50 × 20 m) z powodu fatalnego stanu został zamknięty już dawno, a mieszkańcy ciągle czekają na jego powrót do życia.
Koncepcja jest gotowa. Zakłada powstanie m.in.:
- rekreacyjnej i sportowej niecki,
- rwącej rzeki, gejzerów i masujących leżanek,
- wodnego placu zabaw i brodzika dla najmłodszych,
- boiska do siatkówki plażowej,
- ciągów pieszych i stojaków rowerowych.
Koszty i plany
Pierwszy etap miałby ruszyć w 2026 roku, obejmując m.in. brodzik i nieckę rekreacyjną. Pełna niecka kąpielowa powstałaby nieco później.
Problem? Pieniądze.
Początkowy koszt: 18 mln zł
Aktualne prognozy: nawet 32 mln zł
Ta różnica może opóźnić realizację całej inwestycji – stąd pomysł, aby tymczasowo wykorzystać ogrodzony teren na coś pożytecznego.








Jeden komentarz
I w końcu ktoś to dobrze opisał, a nie zrobił nagonkę.. Brawo. Popieram.